Z "aresztu domowego" trafił do... więzienia. Nietypowy finał policyjnej interwencji
Poszukiwany mężczyzna sam trafił w ręce policjantów. W niedzielny (02.01) wieczór zadzwonił do dyżurnego policji i zgłosił, że został zamknięty w mieszkaniu wbrew jego woli. Zamknęła go tam znajoma. Na miejscu pojawił się patrol, który ustalił, że 39-latek jest ścigany przez krakowski sąd.
- Z relacji zgłaszającego wynikało, że pokłócił się on ze swoją znajomą, która zamknęła się z nim w mieszkaniu, chowając przed nim klucze i uniemożliwiając mu wyjście. Policjanci, którzy przybyli na miejsce wylegitymowali uczestników interwencji. Na podstawie policyjnych systemów informacyjnych ustalono, że zgłaszający to 39-latek, który od blisko roku poszukiwany był przez krakowski sąd.
Mężczyzna został zatrzymany i przewieziono go do zakładu karnego.