Wciąż nie wiadomo, kiedy po czwartkowym pożarze mieszkańcy bloku na osiedlu AK w Opolu wrócą do swoich domów
Blok przy ulicy Batalionu "Zośka" 5 w Opolu nadal jest wyłączony z eksploatacji. Część mieszkańców miała już dzisiaj (03.01) powrócić do swoich mieszkań, ale prawdopodobnie będzie mogła to uczynić dopiero jutro (04.01). Obecnie trwają tam czynności porządkowe oraz sprawdzanie instalacji elektrycznej.
- Już w piątek powołaliśmy nasz wewnątrz sztab kryzysowy i działamy. Robimy wszystko tak, aby mieszkańcy, jak najszybciej mogli powrócić tutaj do bloku - mówi Arkadiusz Kowara, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Opolu.
- Na tę chwilę nie mogę jeszcze tego zadeklarować, że wrócą oni dzisiaj. Co najważniejsze nadal trwa ekspertyza budowlana, która jak tylko zostanie zakończona, to przekazana zostanie do nadzoru budowlanego i powiatowy inspektor podejmie decyzje, co dalej. Wiem, że tak ekspertyza ma być dzisiaj gotowa.
Pod blok podstawiony zostanie kontener, do którego mieszkańcy będą mogli wrzucać uszkodzone rzeczy. Trwają tam również oględziny prowadzone przez ubezpieczyciela.
Do sprawy będziemy wracać.
Przypomnijmy, że pożar wybuchł w mieszkaniu na 4. piętrze w 9-piętrowym bloku na osiedlu Armii Krajowej. Wstępną przyczyną, jak podają strażacy, było zaprószenie ognia. W lokalu zajętym ogniem znaleziono ciała 3 osób - dwóch mężczyzn i kobiety. Policja wraz z prokuraturą bada okoliczności tego tragicznego wydarzenia.
- Na tę chwilę nie mogę jeszcze tego zadeklarować, że wrócą oni dzisiaj. Co najważniejsze nadal trwa ekspertyza budowlana, która jak tylko zostanie zakończona, to przekazana zostanie do nadzoru budowlanego i powiatowy inspektor podejmie decyzje, co dalej. Wiem, że tak ekspertyza ma być dzisiaj gotowa.
Pod blok podstawiony zostanie kontener, do którego mieszkańcy będą mogli wrzucać uszkodzone rzeczy. Trwają tam również oględziny prowadzone przez ubezpieczyciela.
Do sprawy będziemy wracać.
Przypomnijmy, że pożar wybuchł w mieszkaniu na 4. piętrze w 9-piętrowym bloku na osiedlu Armii Krajowej. Wstępną przyczyną, jak podają strażacy, było zaprószenie ognia. W lokalu zajętym ogniem znaleziono ciała 3 osób - dwóch mężczyzn i kobiety. Policja wraz z prokuraturą bada okoliczności tego tragicznego wydarzenia.