- Trudno ocenić, co się dzieje, że nasze społeczeństwo nie chce się szczepić, bo ponad 50 procent wyszczepienia to jest niski wskaźnik. My ze swojej strony jako szpital mocno się angażujemy, staramy się szczepić wszystkich i namawiać do szczepień, bo widzimy, że w bezpośredniej walce z koronawirusem jest to bardzo potrzebne. Widzimy, że tych pacjentów po szczepieniach trafia do szpitala tymczasowego bardzo mało.

Szpital tymczasowy w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym w Opolu funkcjonuje od roku. W tym czasie było tam leczonych prawie półtora tysiąca pacjentów z COVID-19.

Nowy wariant koronawirusa omikron może dodatkowo obciążyć służbę zdrowia. - Prognozy dotyczące rozwoju pandemii są zatrważające - dodaje Dariusz Madera. - Otrzymujemy informacje, że może być po kilkaset tysięcy zakażeń dziennie. To są niewyobrażalne liczby dla nas. Dzisiaj system ochrony zdrowia mając dwadzieścia kilka tysięcy zakażeń jest w stanie funkcjonować, ale jeśli to będzie kilkaset tysięcy, to trudno wskazać, jak system zdrowia zareaguje.

W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Opolu w ciągu roku wykonano około 70 tysięcy szczepień przeciwko COVID-19. Dziś ruszyły szczepienia dzieci od 5. roku życia.