Ukradł z piwnicy sprzęt sportowy. Ten "skok" może skończyć się dla niego długą odsiadką
Do 10 lat pozbawienia wolności grozi mężczyźnie, który włamał się do piwnicy jednego z bloków w Głuchołazach.
Informację o włamaniu funkcjonariusze z tamtejszego komisariatu otrzymali w sobotę (18.12). Jak wskazuje oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nysie asp. Magdalena Skrętkowicz, 33-latek niedługo potem był już w rękach mundurowych.
- Do włamania miało dojść w okresie od 1 września do 18 grudnia. Łupem włamywacza padł wówczas sprzęt narciarski, deskorolki oraz hulajnogi. Poszkodowany oszacował straty na blisko 4 tysiące złotych - tłumaczy.
Policjanci, którzy zajmowali się tą sprawą szybko ustalili, kto może być w nią zamieszany. Ich przypuszczenia potwierdziło przeszukanie w domu mieszkańca powiatu nyskiego, gdzie znaleziono część skradzionych przedmiotów.
33-latek trafił do policyjnej celi, gdzie usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Znaleziony u niego sprzęt narciarski został zabezpieczony przez policję i wkrótce wróci do prawowitego właściciela.
- Do włamania miało dojść w okresie od 1 września do 18 grudnia. Łupem włamywacza padł wówczas sprzęt narciarski, deskorolki oraz hulajnogi. Poszkodowany oszacował straty na blisko 4 tysiące złotych - tłumaczy.
Policjanci, którzy zajmowali się tą sprawą szybko ustalili, kto może być w nią zamieszany. Ich przypuszczenia potwierdziło przeszukanie w domu mieszkańca powiatu nyskiego, gdzie znaleziono część skradzionych przedmiotów.
33-latek trafił do policyjnej celi, gdzie usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Znaleziony u niego sprzęt narciarski został zabezpieczony przez policję i wkrótce wróci do prawowitego właściciela.