W zależności od wieku zawodnicy rywalizowali na dystansach od 200 do 1000 metrów. - To jedna z najważniejszych imprez organizowanych w mieście, dlatego cieszymy się, że po przerwie wymuszonej pandemią udało nam się wrócić do jej organizacji - mówi burmistrz Korfantowa Janusz Wójcik.

- Tylko w zeszłym roku nie było biegu i żałujemy, bo w tym byłaby już jego 34. edycja. Pogoda jak zwykle fajnie dopisała, w związku z trwającą 4. falą pandemii też mieliśmy mieszane uczucia jak to zorganizować, no ale to jednak świeże powietrze. Udało się ślicznie bardzo dużo uczestników - dodaje.

Młodzież, która próbowała swoich sił na bieżni wskazywała, że sport zajmuje ważne miejsce w ich życiu.

- Przygotowywałem się długo. Codziennie ćwiczyłem - mówi Paweł ze szkoły w Ścinawie Małej.

- Ćwiczyłam bieganie, na przykład na bieżni, którą mam w domu - zdradza Natasza reprezentująca szkołę w Jełowej.

- Dużo uprawiam sportu - mówi Laura.

- Ja się zawsze przygotowuję. Zawsze próbuję jak najlepiej się rozgrzać, żeby dobrze mi poszło - przyznaje Julia.

Od samego początku za organizację wydarzenia odpowiada trener klubu Luks Korfantów Mariusz Żabiński. Jak wspomina, wydarzenie nie zawsze było pozytywnie odbierane przez władze.

- Pierwszy bieg, a właściwie marszobieg, miał miejsce w 1988 roku. Pamiętam jak dziś, że trochę nazbieraliśmy za to, że to tak nie do końca to święto pasowało uczcić. 3 lata później, organizując ten bieg, otrzymaliśmy od tych samych ludzi piękna podziękowanie, że taka wspaniała impreza - zaznacza.

Pierwsze edycje imprezy pamięta także dzisiejszy starosta nyski Andrzej Kruczkiewicz, który zauważa, że na przestrzeni lat zawody zmieniły swoją formę, jednak niezmiennie cieszą się one dużą popularnością.

- Zaczynaliśmy na rynku, czyli były to biegi uliczne. Później, ze względów bezpieczeństwa, przenieśliśmy się tutaj, na stadion. Bardzo się cieszyły te biegi powodzeniem, ponieważ było to, de facto, zakończenie sezonu i tutaj wszyscy chcieli przyjechać - powiedział.

Dodajmy, że na najlepszych w każdej z kategorii czekały pamiątkowe dyplomy i sportowe upominki. Ponadto każdy z uczestników wziął udział w losowaniu nagród, w tym dwóch rowerów górskich.