Wypadek, pożar samochodu i wyciek chemikaliów. Ćwiczenia służb ratunkowych na budowanej obwodnicy Niemodlina. "Tego typu obrazki działają na wyobraźnię"
Po zderzeniu trzech samochodów kilka osób zostało ciężko rannych, a z jednego z pojazdów wyciekły przewożone chemikalia. To na szczęście scenariusz ćwiczeń, jakie na obwodnicy Niemodlina przeprowadzili policja, straż pożarna oraz ratownicy medyczni.
- Mamy tutaj wypadek z udziałem trzech pojazdów, czyli samochodu osobowego, który po zderzeniu się zapalił i dwóch busów. W jednym z nich podróżowało kilka osób, a w drugim z nich przewożono chemikalia - relacjonował podkomisarz Tomasz Kukułka z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu
Pozorowana akcja, w której uczestniczył śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego miała sprawdzić sprawność służb na wypadek niebezpiecznych zdarzeń na obwodnicy Niemodlina.
Zadaniem ratowników było przeniesienie poszkodowanych w bezpieczne miejsce, a następnie przetransportowanie ich do szpitala. W momencie, gdy udzielano im pomocy, strażacy musieli sprawdzić, czy pod jednym z pojazdów nie znajduje się człowiek i zabezpieczyć ewentualny wyciek chemikaliów.
Starszy kapitan Roman Felusiak z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu ocenił infrastrukturę powstającej obwodnicy: - Dróg dojazdowych do tej trasy jest dużo, co będzie ułatwiało prowadzenie takich akcji. Nowa infrastruktura jest bardzo dobrze przygotowana do tego typu działań.
- Oby nie musieli interweniować, ale życie jest życiem i takie wypadki się zdarzają. Natomiast tego typu symulacja pozwoli służbom, by mogły się sprawdzić - uważa Marcin Bronkiewicz, zastępca dyrektora Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Opolu
- Pierwszy raz jestem świadkiem zapłonu samochodu i szybkości, z jaką spalił się pojazd. To naprawdę są minuty - dodał wojewoda Sławomir Kłosowski.
Akcji przyglądał się również kierowca rajdowy Paweł Dytko. - Tego typu obrazki działają na wyobraźnię i myślę, że powinny być udostępniane podczas kursów jazdy dla nowych kierowców bądź tych, którzy są zapraszani na ponowne egzaminy.
Pozorowana akcja, w której uczestniczył śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego miała sprawdzić sprawność służb na wypadek niebezpiecznych zdarzeń na obwodnicy Niemodlina.
Zadaniem ratowników było przeniesienie poszkodowanych w bezpieczne miejsce, a następnie przetransportowanie ich do szpitala. W momencie, gdy udzielano im pomocy, strażacy musieli sprawdzić, czy pod jednym z pojazdów nie znajduje się człowiek i zabezpieczyć ewentualny wyciek chemikaliów.
Starszy kapitan Roman Felusiak z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu ocenił infrastrukturę powstającej obwodnicy: - Dróg dojazdowych do tej trasy jest dużo, co będzie ułatwiało prowadzenie takich akcji. Nowa infrastruktura jest bardzo dobrze przygotowana do tego typu działań.
- Oby nie musieli interweniować, ale życie jest życiem i takie wypadki się zdarzają. Natomiast tego typu symulacja pozwoli służbom, by mogły się sprawdzić - uważa Marcin Bronkiewicz, zastępca dyrektora Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Opolu
- Pierwszy raz jestem świadkiem zapłonu samochodu i szybkości, z jaką spalił się pojazd. To naprawdę są minuty - dodał wojewoda Sławomir Kłosowski.
Akcji przyglądał się również kierowca rajdowy Paweł Dytko. - Tego typu obrazki działają na wyobraźnię i myślę, że powinny być udostępniane podczas kursów jazdy dla nowych kierowców bądź tych, którzy są zapraszani na ponowne egzaminy.