- W momencie, gdy zaczynałem pracę zakład oparty był w większości na gazie generatorowym – mówi Aleksander Papuziński, emeryt, który w ZAK-u przepracował 47 lat. - Gaz do syntezy amoniaku wytwarzany był z koksu. W międzyczasie nastąpiła zmiana bazy surowcowej, przede wszystkim z koksu na gaz ziemny, co oczywiście w znaczący sposób usprawniło i zmniejszyło szkodliwe emisje do środowiska.

- Pracę zaczynałyśmy razem – mówią laborantki Grażyna Jendrysik i Krystyna Jop. - Przez 10 lat pracowałyśmy w jednym laboratorium, a później drogi się troszkę rozeszły, ale nadal jesteśmy pod jednym szefostwem, w jednym ciągu organicznym. Jak byśmy nie były zadowolone z tej pracy, to pewnie byśmy nie pracowały tyle lat w jednym zakładzie.

Tegoroczna gala z okazji Dni Chemika miała wyjątkowy przebieg. Z powodu pandemii w ubiegłym roku takie spotkanie nie mogło się odbyć, więc dzisiaj wręczono odznaczenia przyznane w ostatnich dwóch latach.