W ocenie zastępcy kierownika Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Opolu Ditmara Kurzała dla przeciętnego obywatela sama "koncentracja" numeru alarmowego 112 nie oznacza istotnych zmian, a cała procedura odbędzie się etapami.

- Dzisiaj mamy przełączenie komendy miejskiej w Opolu, a następnie będziemy lecieć powiatami jutro Olesno, Brzeg, Głubczyce, Kędzierzyn-Koźle i Kluczbork, a później Krapkowice, Nysa, Namysłów Prudnik i Strzelce Opolskie w czwartek (23.09) jako ostatni powiat będzie przyłączony i zakończy się tym samym proces "koncentracji" numeru 998 - wyjaśnił w rozmowie "W cztery oczy" Ditmar Kurzał.

Dyspozytor Centrum Powiadamiana Ratunkowego po otrzymaniu sygnału zdecyduje o tym, które służby poinformować o konkretnym zdarzeniu. Według szacunków, do CPR w Opolu będzie trafiać rocznie około 15 tysięcy więcej zgłoszeń, a z ich przyjęciem nie powinno być problemu. - Mamy większą liczbę operatorów na zmianie, mniej więcej sześciu na zmianie dziennej oraz po czterech, pięciu na zmianie nocnej, ale jeżeli u nas nikt nie odbierze to po upływie 35 sekund "z automatu" odbierze pierwszy wolny operator w kraju.

W Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Opolu jest obecnie 6 stanowisk dziennych do przyjmowania zgłoszeń, natomiast w powiatowych i miejskich komendach państwowej straży pożarnej maksymalnie 2.

Dietmar Kurzał przyznał, że co drugie zgłoszenie, które wpływa do Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Opolu jest niezasadne, a na początku funkcjonowania tej jednostki w 2012 roku takich niepotrzebnych wezwań było około 80 procent.

Przełączanie numeru 998 w regionie potrwa do czwartku (23.09).