Ksiądz podszywał się pod biskupa Andrzeja Czaję? Do sądu trafił akt oskarżenia
Według śledczych z opolskiej prokuratury, ksiądz Rafał C. oraz jego znajomy Rafał S. ukradli tożsamość biskupa opolskiego Andrzeja Czai. Teraz odpowiedzą za to przed Sądem Rejonowym w Opolu, do którego prokuratura wysłała akt oskarżenia.
Z ustaleń śledztwa wynika, że oskarżeni podszywając się pod biskupa oraz kurię wysyłali nieprawdziwe smsy i maile, które miały przedstawić biskupa w złym świetle.
Wszystko zaczęło się od konfliktu biskupa z suspendowanym księdzem Rafałem C. w 2018 roku. Duchowny był podejrzany o przywłaszczenie datków wiernych w kwocie 6 tysięcy złotych. W odpowiedzi biskup Andrzej Czaja odwołał go z funkcji, a następnie ukarał suspensą.
Wtedy, według prokuratury, Rafał C. razem Rafałem S. zaczęli podszywać się pod biskupa i kurię rozsyłając spreparowane, często wulgarne wiadomości mailowe i smsowe. Część miała charakter niedwuznacznych propozycji. Ci, którzy wspierali księdza Rafała C. zaczęli otrzymywać smsy z groźbami, które rzekomo miały pochodzić od biskupa.
Faktycznie, według śledczych, wszystkie wiadomości wysyłali oskarżeni. Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Opolu, ale nie wyznaczono jeszcze pierwszego terminu rozprawy. Oskarżonym grozi do 8 lat więzienia.
Media w całym kraju opisywały historię księdza Rafała C. w marcu 2021 roku. Wtedy posłanka Joanna Scheuring-Wielgus przedstawiła nagranie, na którym rzekomy wysłannik biskupa nękał Rafała C. oraz jego rodzinę i sugerował próbę wykorzystania seksualnego. W tej sprawie opolska kuria złożyła pozew o ochronę dóbr osobistych.
Wszystko zaczęło się od konfliktu biskupa z suspendowanym księdzem Rafałem C. w 2018 roku. Duchowny był podejrzany o przywłaszczenie datków wiernych w kwocie 6 tysięcy złotych. W odpowiedzi biskup Andrzej Czaja odwołał go z funkcji, a następnie ukarał suspensą.
Wtedy, według prokuratury, Rafał C. razem Rafałem S. zaczęli podszywać się pod biskupa i kurię rozsyłając spreparowane, często wulgarne wiadomości mailowe i smsowe. Część miała charakter niedwuznacznych propozycji. Ci, którzy wspierali księdza Rafała C. zaczęli otrzymywać smsy z groźbami, które rzekomo miały pochodzić od biskupa.
Faktycznie, według śledczych, wszystkie wiadomości wysyłali oskarżeni. Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Opolu, ale nie wyznaczono jeszcze pierwszego terminu rozprawy. Oskarżonym grozi do 8 lat więzienia.
Media w całym kraju opisywały historię księdza Rafała C. w marcu 2021 roku. Wtedy posłanka Joanna Scheuring-Wielgus przedstawiła nagranie, na którym rzekomy wysłannik biskupa nękał Rafała C. oraz jego rodzinę i sugerował próbę wykorzystania seksualnego. W tej sprawie opolska kuria złożyła pozew o ochronę dóbr osobistych.