- Jest tutaj coś dla ciała i dla ducha. Musimy godnie przyjąć naszego króla, stąd też tyle atrakcji - mówi Piotr Bujak, burmistrz Głogówka.

- To święto to odrobina historii, smacznego jedzenia i mam nadzieję, że zabawa będzie udana. Cała nasza starówka jest mocno osadzona w historii, tutaj każda kostka, kamień pamięta wydarzenia sprzed setek lat. Tymi ścieżkami, uliczkami przechadzał się dwór królewski wraz z królem. Legenda nawet mówi, że uganiał się on za naszymi mieszkankami.

- Myślę, że największą atrakcją jest konkurs kulinarny Uczta Głogówecka, która w tym roku odbywa się pod hasłem "Syte jadło". Przenosimy się więc w czasie do XVII wieku - dodaje Irena Sołtysek, dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Głogówku.

Oprócz licznych atrakcji, na głogóweckim rynku można spotkać także wystawców. Są między innymi stoiska z porcelaną, antykami, czy też ręcznie robionymi łukami.

- Przyjechaliśmy z porcelaną, mosiądzem i szkłem. Czerpiemy to wszystko ze starej firmy niemieckiej, która wyprzedaje takie piękne rzeczy. - My przyjechaliśmy z pracowni ze Zdzieszowic i oferujemy wyroby ze skóry, poroża, metalu i robione na szydełku.

Odwiedzający dziś (22.08) Głogówek jednogłośnie podkreślają, że takiej biesiady nie wolno przegapić.

- Mając chwilę, można pooglądać niektóre rzeczy, a są bardzo ładne i ciekawe. - Mieszkanki Głogówka są bardzo ładne i dlatego też spacerujemy i oglądamy. - Pierwszy raz tutaj jestem, więc zobaczymy, ale myślę, że warto było przyjechać. - Bardzo ładne i piękne rzeczy tutaj są. Poza tym warto wyjść z domu, przewietrzyć się. - Będzie tu coś historycznego się działo i warto to zobaczyć, poza tym interesują nas takie starocie, więc oglądamy.

Biesiada na rynku potrwa do godziny 19.00.