(...) Chcę was zapewnić, że nic z tych rzeczy, o które jesteśmy pomawiani nie miało i nie ma miejsca w naszej kurii i w Kościele Opolskim - pisze Andrzej Czaja.

Chodzi o informacje przekazane wczoraj na konferencji prasowej przez posłankę Lewicy Joannę Scheuring-Wielgus. To kolejna odsłona sprawy opolskiego księdza Rafała Cudoka, który miał być szykanowany po tym, jak miał odmówić stawienia się w nocy u biskupa w zamian za zgodę na przeniesienie z opolskiej parafii do Włoch. Poseł przekazała, że od marca ksiądz Cudok zaczął odbierać telefony i SMS-y z groźbami. Zaprezentowała również w jej opinii ekspertyzę, mającą potwierdzać, że zarejestrowany na taśmie głos formułujący groźby należy do kanclerza opolskiej kurii. Zdaniem rzecznika kurii przedstawiony materiał to nie jest ekspertyza, lecz opinia, która ma charakter prywatny, ponieważ nie została sporządzona na potrzeby postępowania.

W zapewnieniu biskupim ordynariusz prosi o wsparcie modlitewne w tej trudnej sytuacji. I dodaje, że w tej sprawie toczy się postępowanie, zarówno państwowe, jak i kościelne.

Rzecznik kurii poinformował wczoraj (16.07) Radio Opole, że obecnie ks. Cudok jest zawieszony, czyli nie może pełnić żadnych funkcji kapłańskich. Dodał, że w Stolicy Apostolskiej trwa proces kanoniczny, który ma orzec, czy ks. Cudok ma zostać wydalony ze stanu kapłańskiego.