- Musiałem dopasować odpowiednie nazwy ciała sarny. Największy problem sprawiły mi racice. Już wiem, że to są zakończenia nóg. Dowiedziałem się, że parostki, to są te małe rogi, a na oczy mówi się świece - mówi Kuba.

- Strzelaliśmy z wiatrówki. Trzeba dobrze wycelować w balony, które ruszają się na wietrze. Są tu różne konkursy i inne rzędy z pistoletami. Bardzo lubię strzelectwo, podoba mi się tutaj - dodają Jakub i Igor.

- Chcemy przybliżyć naszą polską tradycję, jaką jest łowiectwo, żeby najmłodsi mogli ją wkrótce kultywować - mówi Katarzyna Hutka z Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Opolu. - Należy pamiętać o tym, że łowiectwo to nie tylko pozyskiwanie zwierząt, ale to też współpraca z rolnikami po to, żeby nie były niszczone płody rolne. To także właśnie tradycja, kultura, muzyka myśliwska, kolekcjonerstwo, szeroko rozumiana sztuka związana z łowiectwem począwszy od literatury, od "Pana Tadeusza", przez płótna Kossaka. Przygotowaliśmy dla dzieci quizy przyrodnicze, strzelanie do balonów i wiele innych atrakcji.

Najmłodsi mają okazję poznać podstawy gwary łowieckiej i posłuchać jak grają sygnaliści, Zwieńczeniem łowieckiego Dnia Dziecka był poczęstunek - pieczony dzik.