- Zygmunt Kusze, to bardzo zdolny, pracowity chłopak, który sumiennie zapracował na ten sukces - mówi Ewa Cichobłazińska, kierownik praktycznej nauki zawodu i koordynator olimpiad przedmiotowych w głubczyckim "Rolniczaku".

- Zygmunt, młody, rezolutny człowiek. Jest uczniem klasy drugiej. Nie cały program został jeszcze zrealizowany. Przygotowała go pani Izabela Korowiecka, jak również on sam dużo czytał i przygotowywał się do tej olimpiady. W pierwszej dziesiątce był jedynym uczniem z klasy drugiej. Mechanizacja rolnictwa i agrotronika bardzo szybko postępuje do przodu. Trzeba naprawdę śledzić różne pisma, różne publikacje, żeby być z tym na bieżąco.

- Najwięcej czasu zajęło mi przygotowanie się do testu teoretycznego - dodaje Zygmunt Kusze. - Ponieważ część praktyczną mam na co dzień. Obcuję z wszystkimi maszynami. Często mnie tata woła, jeżeli coś naprawia. Żebym po prostu widział to. Tutaj w szkole nie mamy tylu praktyk. Nie jesteśmy na warsztacie i mam akurat takie szczęście, że mogę w domu to widzieć na własne oczy. Lepiej, jak się wszystko widzi, a niżeli tylko na papierze rozrysowane jest. Łatwiej to po prostu zapamiętać.

Dodajmy, że uczeń głubczyckiego ,,Rolniczaka”, dzięki sukcesowi na olimpiadzie w Bydgoszczy, będzie zwolniony z części egzaminu zawodowego na maturze.