Konflikt w prudnickiej spółdzielni mieszkaniowej
Zmiany rady nadzorczej i zamrożenia płac zarządu domaga się grupa spółdzielców z Prudnika. W tym celu powołali Społeczny Komitet Obrony Godności i Podmiotowości Członków Spółdzielni Mieszkaniowej. Pod swoimi żądaniami zebrali 50 podpisów.
Najbardziej bulwersuje m.in. zaniechanie budowy parkingów osiedlowych - mówi Jan Salamon, współzałożyciel społecznego komitetu.
Roman Bijowski, prezes spółdzielni twierdzi, że na osiedlach pod blokami nie ma miejsca na parkingi.
Spółdzielcy zastanawiają się na co wydawane są pieniądze z funduszu remontowego.
Z takimi twierdzeniami nie zgadza się prezes Bijowski i dodaje, że więcej pieniędzy przeznacza na fundusz remontowy niż zbiera od lokatorów.
Jan Poniatyszyn (oprac. BO)
Najbardziej bulwersuje m.in. zaniechanie budowy parkingów osiedlowych - mówi Jan Salamon, współzałożyciel społecznego komitetu.
Roman Bijowski, prezes spółdzielni twierdzi, że na osiedlach pod blokami nie ma miejsca na parkingi.
Spółdzielcy zastanawiają się na co wydawane są pieniądze z funduszu remontowego.
Z takimi twierdzeniami nie zgadza się prezes Bijowski i dodaje, że więcej pieniędzy przeznacza na fundusz remontowy niż zbiera od lokatorów.
Jan Poniatyszyn (oprac. BO)