PO AFERZE W STRZELECKIM ZUS-IE
Będą zmienione procedury - to na razie pierwszy efekt po aferze w strzeleckim ZUS-ie. W ciągu 6-ciu lat jedna z pracownic wyłudziła 240 tysięcy złotych. Sprawa trafiła do strzeleckiej prokuratury.
Od 1999 roku pracownica działu emerytalno-rentowego bezpodstawnie wypłacała świadczenia. Podejrzenia potwierdziła kontrola wewnętrzna. Opolski oddział Zakładu Ubezpieczeń Społecznych nie zdradza szczegółów oszustwa.
Rzecznik prasowy Katarzyna Sobków powiedziała jedynie, że do podobnych, nielegalnych wypłat więcej nie dojdzie, gdyż odpowiednio uszczelniono procedury.
<>
W tej sprawie nie sformułowano jeszcze zarzutu, ale za podobne przestępstwa grozi kara do 10-ciu lat wiezienia.
Małgorzata Kornaga
Od 1999 roku pracownica działu emerytalno-rentowego bezpodstawnie wypłacała świadczenia. Podejrzenia potwierdziła kontrola wewnętrzna. Opolski oddział Zakładu Ubezpieczeń Społecznych nie zdradza szczegółów oszustwa.
Rzecznik prasowy Katarzyna Sobków powiedziała jedynie, że do podobnych, nielegalnych wypłat więcej nie dojdzie, gdyż odpowiednio uszczelniono procedury.
<
W tej sprawie nie sformułowano jeszcze zarzutu, ale za podobne przestępstwa grozi kara do 10-ciu lat wiezienia.
Małgorzata Kornaga