11. rocznica katastrofy smoleńskiej. Wspomnienia-refleksje Ryszarda Galli i Ryszarda Wilczyńskiego
Dziś (10.04) przypada 11. rocznica katastrofy pod Smoleńskiem. W tragedii zginęło 96 osób. Delegacja zmierzała na uroczystości ku czci polskich jeńców pomordowanych w Katyniu w czasie II wojny światowej.
- Dowiedzieliśmy się od konsula ukraińskiego, że właśnie uległ katastrofie samolot pana prezydenta. Wtedy od razu pomyślałem sobie, że przecież w tej grupie było także dwóch moich bardzo bliskich przyjaciół, więc dla mnie było to dosyć mocne przeżycie. Pierwsze informacje były takie, że jednak część przeżyła i tak dalej. Śledziliśmy te informacje na bieżąco. Dla mnie to było straszne przeżycie - dodaje.
Z kolei poseł Platformy Obywatelskiej Ryszard Wilczyński był 10 kwietnia 2010 roku wojewodą opolskim. Zdaniem parlamentarzysty powinniśmy wciąż pamiętać o tych wydarzeniach, jednak nie mogą one zasłaniać nam dzisiejszych tragedii.
- Żyjemy w okresie, kiedy w przenośni spada 5, 7 tupolewów dziennie, chodzi tutaj o śmierć na COVID. Cokolwiek ma w tej chwili sens to traktować tę datę już jako historyczną, która musi być pamiętana, ale powinna być obchodzona już właśnie jako coś, co należy do przeszłości i historii, nie odbierając tym wydarzeniom w żadnym wypadku znaczenia - przekonuje.
Przypomnijmy, że spośród 96 osób obecnych na pokładzie prezydenckiego Tu-154M, katastrofy nie przeżył nikt. Wśród ofiar byli m.in. prezydent RP Lech Kaczyński wraz z małżonką Marią, ostatni prezydent Polski na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, dowódcy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP, czy parlamentarzyści.