Dawniej śniadanie wielkanocne to była uczta i wielkie przeżycie
Śniadaniem wielkanocnym kończymy 40-dniowy okres postu. Dzisiaj nie jest to tak wyczekiwany dzień, jak był dawniej. Nasi przodkowie znacznie rygorystyczniej podchodzili do zachowywania wstrzemięźliwości w czasie postu, ale też śniadanie wielkanocne smakowało im inaczej.
- Ludzie przestrzegali postu bardzo rygorystycznie. Przez rozpoczęciem tego 40-dniowego okresu dokładnie myto garnki, żeby nie została w nich ani kapka tłuszczu - mówi Elżbieta Oficjalska, kustosz Muzeum Wsi Opolskiej. - Żywiono się przede wszystkim żurem, i to nie był taki żur jaki my dzisiaj znamy, to była mąka zakwaszana i rozmącana wodą. Co nie znaczy, że na śniadanie wielkanocne nie pojawiał się ten żur, ale już w tej wersji wzbogaconej, czyli z mięsem. Śniadanie smakowało niesamowicie po takim 40-dniowym wyposzczeniu, gdy nawet jajka i mleko były zabronione. Więc kiedy siadano do tego śniadania, gdzie było mięso, jaja, ciasta, to było coś nieprawdopodobnego. My nie jesteśmy chyba w stanie sobie wyobrazić, jakie to musiało być przeżycie po tak długim poście zjeść coś w takich ilościach, tak smacznego i nie widzianego przez tak długi czas.
Na wielkanocnym stole znajdowały się potrawy, które nie tylko były smaczne i sycące, ale również przepełnione wielkanocną symboliką. Jaja oznaczają nowe życie, mięso i śmietana – obfitość plonów a ciasta – dostatek.
Na naszej stronie internetowej i facebooku mogą Państwo zobaczyć filmy prezentujące wielkanocne zwyczaje.
Na wielkanocnym stole znajdowały się potrawy, które nie tylko były smaczne i sycące, ale również przepełnione wielkanocną symboliką. Jaja oznaczają nowe życie, mięso i śmietana – obfitość plonów a ciasta – dostatek.
Na naszej stronie internetowej i facebooku mogą Państwo zobaczyć filmy prezentujące wielkanocne zwyczaje.