- Te wszystkie czynniki i obostrzenia na pewno wpłynęły na zmniejszenie jednostek chorobowych, które mają związek z zaniedbaniami higienicznymi - mówi Urszula Posmyk z oddziału epidemiologii Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Opolu. - Korzystaliśmy częściej jednak z żywienia domowego. Te wszystkie przepisy sanitarno-higieniczne związane z myciem rąk, związane z odstępami na pewno przełożyły się na poprawę w zakresie występowania chorób zakaźnych. Bo choroby zakaźne albo muszą mieć wektor (organizm przenoszący patogen roślin lub zwierząt) albo są przenoszone przy pomocy pożywienia.

Poza COVID-19 opolski sanepid nie zaobserwował chorób zakaźnych, na które była większa zapadalność w 2020 roku niż w roku poprzednim.

- Liczba przypadków, które pojawiły się w danych statystycznych to są przypadki zgłoszone i to przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że mieliśmy w trudnym roku 2020 utrudniony dostęp do lekarzy, utrudniony dostęp do diagnostyki, więc to, że w statystykach pojawiło się mniej zachorowań oznacza, że one po prostu nie zostały rozpoznane albo nie zostały zgłoszone lub leczone są domowymi sposobami - dodaje Urszula Posmyk.