- Dokument jest wypracowany przez naszych partnerów. "Człowiek i relacje", "Środowisko i rozwój", "Silna gospodarka" to są cele strategiczne naszego województwa, które przygotowane są w układzie cyrkulacyjnym, czyli jedno z drugim musi się przenikać - tłumaczył marszałek Andrzej Buła, który zwracał uwagę, że należy stawiać na edukację.
- Chciałbym, abyśmy w obecnych 15-latkach widzieli przyszłego mieszkańca regionu - mówił.

- Puste słowa i powielanie poprzedniej strategii - w tej sposób wypowiedź marszałka ocenił radny klubu PiS w sejmiku Tomasz Gabor. - Niestety Opolszczyzna jest pierwsza w wydawaniu unijnych pieniędzy, natomiast ostatnia w rozwoju regionów. To prawda, że ten dokument musi być przygotowany przez samorząd regionu. Natomiast nie liczy się sam dokument, ale merytoryka i tej merytoryki zabrakło - uważa Tomasz Gabor.

Prace nad strategią "Opolskie 2030" rozpoczęły się półtora roku, a jej projekt przygotowywał profesor Wojciech Dziemianowicz z Uniwersytetu Warszawskiego i profesor Jacek Szlachta ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.

Leonard Pietruszka, wójt gminy Komprachcice, przyznaje, że strategia jest dokumentem o charakterze ogólnym, natomiast zwraca uwagę, że założenia zawarte w tym dokumencie mogłyby zostać przedstawione zarówno w województwie mazowieckim, śląskim, czy opolskim. - To jest jedna wielka biblia, a my (samorządy) jesteśmy w niej na 123 stronie - stwierdza.

Burmistrz Paczkowa Artura Rolka zwrócił uwagę, że strategia zawiera stwierdzenie, że Opolskie powinno być nowoczesnym regionem. - Ale dodam, że na 16 regionów każdy chce być nowoczesnym - powiedzial, zaznaczając, że nadal nierozwiązanym problemem jest depopulacja. Ponadto, jego zdaniem od ponad dekady nikt nie wie, jak zmienić ten negatywny trend.

Konsultacje dotyczące Strategii Rozwoju Województwa Opolskiego będą trwały do 10 kwietnia. Wczoraj (10.03) projekt został przedstawiony po raz pierwszy około 200 osobom, które reprezentowały samorządy i gospodarkę w regionie. Dodajmy, że przygotowanie strategii jest obowiązkiem, jeśli samorząd korzysta z unijnych dotacji.