Zamiast tradycyjnego korowodu, wydarzenia online i kolorowe patrole na opolskim rynku. Fundacja DOM zachęcała do przekazania 1% podatku
Zamiast tradycyjnego korowodu, wydarzenia online i kolorowe patrole w małych grupach na opolskim rynku. W ten sposób pracownicy i podopieczni fundacji DOM Rodzinnej Rehabilitacji Dzieci z Porażeniem Mózgowym zachęcali mieszkańców Opola do przekazania 1% swojego podatku.
- Pandemia utrudniła nam świętowanie, dlatego dostosowujemy się do zasad. Dla nas najważniejsze jest to, żeby być w przestrzeni Opola - mówi Małgorzata Jagieluk, prezes Fundacji DOM. - Chcemy pokazać, że jesteśmy profesjonalistami, że potrafimy zapewnić opiekę wielu osobom, potrzebujemy tylko wsparcia w postaci 1% podatku. Dochód z niego jest dla nas gwarancją i takimi przewidywalnymi środkami, które możemy zaplanować. Ważne, że 1% podatku nas nic nie kosztuje, to nawet nie jest darowizna. To ukłon państwa w stronę organizacji pozarządowych, natomiast to podatnik może zdecydować, na jaką instytucję przekazać te pieniądze.
Na opolskim rynku nie zabrakło małżeństwa Teresy i Kazimierza Jednorogów, założycieli fundacji, która od 30 lat zajmuje się rehabilitacją osób z niepełnosprawnościami.
- To bardzo istotne, żeby społeczeństwo wiedziało, że organizacje pozarządowe działają mimo pandemii, mimo trudności - mówi Teresa Jednoróg.
- Bez pieniędzy, które otrzymywaliśmy od sponsorów i właśnie z 1% podatku, nie dalibyśmy rady prowadzić tak szerokiej działalności fundacji - dodaje Kazimierz Jednoróg.
- Każda pomoc jest ważna, a takie akcje bardzo nam pomagają - mówi Wojciech Gerlach, terapeuta warsztatów terapii zajęciowych Fundacji DOM. - Możemy pomagać w funkcjonowaniu i w rehabilitacji społecznej, i zawodowej osób z niepełnosprawnościami. Pomagamy wychodzić do tzw. świata zewnętrznego, żeby nasi podopieczni mogli podjąć pracę.
- Myślę, że warto pomagać osobom niepełnosprawnym. W naszej fundacji można pomagać dzieciom i dorosłym. Jesteśmy akurat w Zakładzie Aktywności Zawodowej i pracujemy w pracowni ceramicznej. Tworzymy kubeczki, doniczki, kwiatki. Na co mamy zamówienie, to robimy. Udział w tych zajęciach daje nam to, że możemy wśród ludzi z przyjaciółmi i nie siedzieć w domu - dodają Joanna i Dawid.
Pod opieką fundacji pozostaje blisko 1500 rodzin.
Na opolskim rynku nie zabrakło małżeństwa Teresy i Kazimierza Jednorogów, założycieli fundacji, która od 30 lat zajmuje się rehabilitacją osób z niepełnosprawnościami.
- To bardzo istotne, żeby społeczeństwo wiedziało, że organizacje pozarządowe działają mimo pandemii, mimo trudności - mówi Teresa Jednoróg.
- Bez pieniędzy, które otrzymywaliśmy od sponsorów i właśnie z 1% podatku, nie dalibyśmy rady prowadzić tak szerokiej działalności fundacji - dodaje Kazimierz Jednoróg.
- Każda pomoc jest ważna, a takie akcje bardzo nam pomagają - mówi Wojciech Gerlach, terapeuta warsztatów terapii zajęciowych Fundacji DOM. - Możemy pomagać w funkcjonowaniu i w rehabilitacji społecznej, i zawodowej osób z niepełnosprawnościami. Pomagamy wychodzić do tzw. świata zewnętrznego, żeby nasi podopieczni mogli podjąć pracę.
- Myślę, że warto pomagać osobom niepełnosprawnym. W naszej fundacji można pomagać dzieciom i dorosłym. Jesteśmy akurat w Zakładzie Aktywności Zawodowej i pracujemy w pracowni ceramicznej. Tworzymy kubeczki, doniczki, kwiatki. Na co mamy zamówienie, to robimy. Udział w tych zajęciach daje nam to, że możemy wśród ludzi z przyjaciółmi i nie siedzieć w domu - dodają Joanna i Dawid.
Pod opieką fundacji pozostaje blisko 1500 rodzin.