- Pałac do 1956 roku był w stanie idealnym. Ważnym krokiem w jego historii są lata 80. XX w., kiedy został on kupiony przez prywatnego inwestora. To właśnie wtedy obiekt został dość mocno zdewastowany - mówi Maciej Mischok, opiekun dziedzictwa rodziny Schaffgotschów w Kopicach.

- Potem ten inwestor, który nie radził sobie z tym obiektem, sprzedał go chorzowskiej firmie, która miała zamiar odbudować pałac. Jednak prawdopodobnie różne sytuacje światowe i rynkowe spowodowały, że obecny właściciel nie dokończył swoich planów. W 2008 roku był pewien rozmach i wielka nadzieja na rozbudowę obiektu. Na razie firma chroni go przez 24 godziny na dobę, przez 365 dni w roku.

Na remont obiektu od wielu lat czeka także urząd marszałkowski. Zbigniew Kubalańca, wicemarszałek województwa opolskiego, nie ukrywa, że jeśli inwestor wyrazi chęć jego renowacji, to zarząd znajdzie środki na dofinansowanie prac.

- Do tej pory ten obiekt nie miał szczęścia do właścicieli. Kolejne spółki, inwestorzy, którzy go kupowali, nie remontowali go i on z roku na rok ulega coraz większej dewastacji. Obecnie niektóre elementy zagrażają zawaleniu. Jeżeli będzie wola aktualnego inwestora do prowadzenia prac remontowych i zabezpieczenie tej perełki naszego województwa, to samorząd jest otwarty na wsparcie tego remontu.

Dodajmy, że według Macieja Mischoka szacowany koszt remontu to około miliarda złotych. Obecnie na teren pałacu nie można wejść.