Oskarżony twierdził od samego początku, że to on został zaatakowany oraz, że nie miał ze sobą żadnego noża. Sąd w pierwszej instancji nie uwierzył w tę wersję i skazał Bartosza K. na rok i 8 miesięcy więzienia. Po apelacji sprawa trafiła do sądu odwoławczego, który wydał prawomocny wyrok w tej sprawie.

- Sąd nie zmienił kary, ale uznał, że nie był to ciężki tyko średni uszczerbek na zdrowiu - mówi rzecznik opolskiego sądu Daniel Kliś.

- W ocenie Sądu Okręgowego w Opolu blizny na twarzy pokrzywdzonego, jakie spowodował oskarżony, nie spowodowały istotnego oszpecenia. Dlatego zmieniono kwalifikację prawną czynu. Za to przestępstwo sąd skazał Bartosza K. na rok i 8 miesięcy więzienia - dodaje sędzia Kliś.

Bartosz K. był wielokrotnie karany. Poszkodowany w tym zdarzeniu obywatel Niemiec trafił do opolskiego szpitala. Lekarze założyli mu kilkanaście szwów. Przed sądem pokrzywdzony mówił o szramie długości 11 centymetrów.