Akcja rozpoczęła się w poniedziałek (04.01), a do tej pory chęć wyraziło około 290 pracowników z kadry liczącej 340 osób. Udaje się szczepić około 10 osób na godzinę, dlatego do poniedziałku (11.01) wszyscy zapisani powinni dostać szczepionkę. - Kolejność jest taka, jak wynika z zagrożeń - mówi Marek Staszewski, dyrektor OCO.

- W pierwszej kolejności personel biały, a później personel szary. Nie szczepimy kogokolwiek spoza kadry naszego szpitala - nie jesteśmy szpitalem węzłowym, lecz onkologicznym. Uzyskaliśmy zgodę wyłącznie na szczepienie pracowników, bez względu na umowę łączącą nas z naszymi współpracownikami.

W Opolskim Centrum Onkologii kontakt z pacjentem covidowym jest mały, dlatego do tej pory zaraziło się około 20 osób. - To było dawniej niż sześć tygodni temu, a po takim czasie od przechorowania można szczepić się - dodaje Marek Staszewski.

- Rozmawiam jeszcze z ludźmi, którzy jako pracownicy mogliby podlegać szczepieniu w fazie zerowej. Mamy czas do 14 stycznia na dodatkowe zgłoszenia do szczepień. Mam nadzieję namówić jeszcze pozostały odsetek pracowników. Z drugiej strony, patrząc na zgłaszalność w naszym szpitalu, ten procent zdecydowanie przekracza ogólnopolską średnią wśród pracowników szpitali.

Marek Staszewski zaznacza, że w OCO przyjęto system, według którego osoby niechcące szczepienia powinny zgłosić ten fakt do kadr.