Co zrobić z jedzeniem po świętach? Można się nim podzielić z innymi
Jedzenie po świętach nie musi trafić do kosza. Wiele opolskich organizacji przyjmuje gotowe produkty, ciasta, a także pozostałe suche artykuły spożywcze. Jedną z nich jest „Dom Nadziei” działający w Opolu przy ulicy Książąt Opolskich.
- Potrzebujemy przede wszystkim produktów długoterminowych, typu cukier czy kawa, ale nie tylko - mówi Mariusz Pawlita z „Domu Nadziei” w Opolu.
- Mogą to też być słodycze, ewentualnie serki topione i pasztety. Za gotowe potrawy dziękujemy bardzo, ale nie wiemy, czy będziemy w stanie je później rozdać. Można przywozić też ciasto, one mogą postać trochę, więc mając w tygodniu pod opieką około 70 osób, to na pewno je rozdamy.
Co ważne pozostałości po świętach nie przyjmuje Bank Żywności. Jednak jak podkreśla Jan Burniak, prezes banku przed oddaniem produktów lub ich wyrzuceniem warto rozejrzeć się wśród najbliższych sąsiadów. Wielu z nich to osoby starsze, które są samotne i często potrzebujące ciepłego posiłku. Jedzenie możemy im zapakować i zostawić przed drzwiami. W obecnie trwającym okresie wiele osób znalazło się w trudnej sytuacji, dlatego banki żywności zachęcają do przekazywania im posiłków w bezpieczny sposób.
- Mogą to też być słodycze, ewentualnie serki topione i pasztety. Za gotowe potrawy dziękujemy bardzo, ale nie wiemy, czy będziemy w stanie je później rozdać. Można przywozić też ciasto, one mogą postać trochę, więc mając w tygodniu pod opieką około 70 osób, to na pewno je rozdamy.
Co ważne pozostałości po świętach nie przyjmuje Bank Żywności. Jednak jak podkreśla Jan Burniak, prezes banku przed oddaniem produktów lub ich wyrzuceniem warto rozejrzeć się wśród najbliższych sąsiadów. Wielu z nich to osoby starsze, które są samotne i często potrzebujące ciepłego posiłku. Jedzenie możemy im zapakować i zostawić przed drzwiami. W obecnie trwającym okresie wiele osób znalazło się w trudnej sytuacji, dlatego banki żywności zachęcają do przekazywania im posiłków w bezpieczny sposób.