W ocenie gościa Radia Opole samo rozdawanie żywności nie załatwia problemu ubóstwa i jest jedynie pomocą doraźną. Statystyki dowodzą, że także w Polsce rośnie liczba osób korzystających z różnych instytucji wsparcia.

Według szacunków około 1,2 mld ludności świata utrzymuje się ze stawki dziennej na poziomie jednego dolara, a w Polsce w ostatnim czasie liczba takich osób wzrosła z 1,6 mln do 2 milionów.

Jan Burniak przyznał, że w różnych badaniach te szacunki trochę się różnią, ale nie zmienia to faktu, iż problem ubóstwa jest wciąż mocno aktualny: - W naszym regionie sytuacja też jest nieciekawa, gdyż jest około 60 tysięcy osób, które są "na garnuszku" ośrodków pomocy społecznej, a Bank Żywności pomaga już osobom o dochodach dwukrotnie wyższych niż określa ustawa o pomocy społecznej.

W konsekwencji założenia korzystniejszego kryterium dla beneficjentów żywność dociera do większej liczby potrzebujących. Opolski Bank Żywności przekazuje żywność także ośrodkom pomocy społecznej, które mając odpowiednie rozeznanie docierają z pomocą do potrzebujących.

W Polsce marnuje się rocznie około 9 mln ton żywności rocznie, co pokazuje skalę problemu, a około 42 procent respondentów przyznaje, że zdarza się im wyrzucać żywność m.in. chleb.

Co czwarta osoba przyznaje, że zdarza się jej wyrzucać jedzenie dlatego, iż przygotowała jej za dużo, a to już problem świadomego i rozsądnego robienia zakupów, na co warto zwrócić uwagę właśnie dziś (17.10) w Międzynarodowym Dniu Walki z Ubóstwem.