Konkurs przeznaczony jest dla psów ras towarzyskich, zatem wśród zawodników można spotkać głównie niewielkie osobniki. Jak mówi gospodarz wystawy Ewa Florek, to impreza zaliczana do najwyższej rangi, a przy wydawaniu werdyktu, jurorzy biorą pod uwagę kilka czynników.

- Każdy sędzia, oceniając psa, musi się odnieść do wzorca, który mówi, jak powinien być dany pies zbudowany, jakie powinien mieć walory, jaki włos. To jest podstawa. Następnie ważny jest też, szczególnie przy długowłosych psach, jak przygotowana jest szata. Niemniej ważnym elementem jest również sposób wystawienia - wymienia.

Przygotowanie psa do występu może trwać nawet kilka godzin. Agata Andruszak z wielkopolskich Obornik, która do Opola przyjechała z Zarazą, czyli suczką rasy maltańczyk, zauważa, że zwierzęta biorące udział w tego typu imprezach wymagają specjalnego traktowania na co dzień.

- Wczoraj była przygotowywana jakieś 4,5 godziny, plus jeszcze dzisiaj rano prostowana dwie. Co tydzień jest kąpana, ma nakładane różne odżywki. Cały czas chodzi w papilotach, nawilżany włos jest. Kilka godzin kąpieli plus jeszcze przeczesywanie tych papilotów w ciągu tygodnia - wskazuje.

Z kolei hodowczyni z Krakowa Anna Głowa-Łobodzińska dodaje, że oprócz zabiegów pielęgnacyjnych, duży wpływ na końcowy werdykt ma także przygotowanie fizyczne zawodnika.

- Pies musi być dobrze umięśniony, wysportowany. Bardzo dużo psów wystawowych, które podziwia się w tych lakierach, tych tapirach, jest też psami, które z powodzeniem biegają w sportach psich - zdradza.

Na zwycięzców zawodów czekają pamiątkowe medale i dyplomy. Wysokie miejsce pozytywnie wpływa też na prestiż hodowcy.

Dodajmy, że na jutro (11.10) zaplanowano klubową wystawę terierów, w której weźmie udział podobna liczba psów.