Przypomnijmy, pod koniec września trzeba było zamknąć oddział ginekologiczno-położniczy ze względu na zakażenia koronawirusem wśród personelu. Pracę wznowiono 5 października po południu i już w ciągu kilkunastu godzin kilka kobiet urodziło dzieci.

Wszyscy pracownicy są regularnie testowani, aby zminimalizować ryzyko infekcji COVID-19. - W ubiegłym roku mieliśmy niecały tysiąc porodów, ale teraz na podstawie trzech kwartałów zapowiada się większa liczba - mówi Andrzej Prochota, dyrektor szpitala.

- Statystycznie to około 3 porodów dziennie. Są jednak dni, gdzie rodzi 8 lub 9 pacjentek, a czasami zdarza się dzień przerwy. Nie chodzi natomiast jedynie o województwo opolskie, bo graniczymy bezpośrednio z województwem śląskim i mamy pacjentki z powiatu kłobuckiego czy lublinieckiego. Przynajmniej 30 procent stanowią kobiety spoza naszego województwa.

Poza tym szpital zabezpiecza w zakresie położnictwa również powiat kluczborski. Najbliższe oddziały położnicze są w Opolu i oddalonych o około 60 kilometrów Strzelcach Opolskich.

Oleska lecznica jest druga w naszym województwie pod względem liczby odebranych porodów.