Instytut Pamięci Narodowej rozpoczyna obchody 40. rocznicy powstania "Solidarności" otwarciem wystaw w 17 miejscowościach w całej Polsce, od Mielca po Koszalin.
- Wystawa składa się z trzech segmentów: ogólnopolskiego, regionalnego oraz lokalnego - powiedział w rozmowie "W cztery oczy" Tomasz Greniuch, naczelnik IPN w Opolu.

- Ideą wystawy jest pokazanie fenomenu, jakim był niekontrolowany, zupełnie społeczny, oddolny protest, spontaniczny protest ponad 700 zakładów pracy. Bez tego protestu tak naprawdę nie moglibyśmy mówić o ruchu, który wstrząsnął posadami imperium zła, czyli Związku Sowieckiego.

Początki ruchu "Solidarności" w Opolu wiążą się z czynem braci Kowalczyków - dodał Greniuch.

- Czyli wysadzeniem auli Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Opolu w 1971 roku. To było niejako paliwo do protestów, które zaczęły się rodzić 10 lat później, czyli latem 1980 r., kiedy ludzie spontanicznie wyszli na ulice Opola, żądając złagodzenia wyroku dla
braci Kowalczyków i te protesty zupełnie spontanicznie, zupełnie niekontrolowane przez ówczesną władzę tak naprawdę zaczęły być zaczynem buntu, który w konsekwencji narodził "Solidarność".

Otwarcie wystawy dziś o 10.00 w Opolu, później - 20 lipca - wystawa przenosi się do Brzegu, a 14 sierpnia do Nysy. 30 sierpnia wystawa opolska zostanie zaprezentowana w Warszawie.

Do końca lipca 1980 r. strajkowało w całej Polsce około 80 tysięcy osób w ponad 170 zakładach pracy. Strajkowa fala przybierała na sile i zaowocowała zwycięskim podpisaniem umów szczecińskich i gdańskich 30 i 31 sierpnia 1980 roku. Tym samym, rozpoczęty 40 lat temu w Mielcu protest, doprowadził dwa miesiące później do powstania Niezależnych Związków Zawodowych "Solidarność".