Nyski szpital z kolejnym rządowym wsparciem. W lecznicy wyzdrowiało 11 pacjentów chorych na COVID-19
Nyski szpital został doposażony w nowy sprzęt ratujący życie. Modernizację ma szansę przejść też oddział zakaźny, który wówczas będzie mógł leczyć większą niż dotychczas liczbę osób zakażonych koronawirusem.
- Zaczęło brakować tak zwanych rezerw. Okazało się jeszcze, że firmy, które respiratory mają i podpisały z nami już umowę, 4 tygodnie temu zmieniły okres dostawy z tego miesiąca i napisano 12 miesięcy. Został sztab kryzysowy Ministerstwa Zdrowia. Wiceminister Waldemar Kraska tę naszą prośbę - tłumaczy.
Starania szpitala wspierał wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski. Polityk zapewniał o dalszej gotowości do pomocy i podkreślał wkład personelu placówki w walkę z epidemią.
- Szpital nyski, obok Kędzierzyna-Koźla i Szpitala Wojewódzkiego w Opolu, jest tym szpitalem, który dzisiaj pełni jedną z najważniejszych ról w walce z koronawirusem, w walce z tą straszną pandemią. Brakuje słów, żeby podziękować wszystkim tutaj w Nysie, panu dyrektorowi i całej załodze - dodał.
Ponadto, szpital otrzymał około 60 tysięcy złotych z funduszu sprawiedliwości na zakup drugiej deski Lucasa, umożliwiającej automatyczny ucisk klatki piersiowej. Niewykluczone jednak, że do końca czerwca będzie on posiadał 4 takie urządzenia.
Obecnie oddział posiada 17 miejsc, jednak ze względu na niewystarczającą liczbę izolatek, do leczenia COVID-19 może wykorzystywać około 1/3 z nich.
Jednocześnie szpital poinformował o 11. wyleczonej w nim osobie. To 74-letni pensjonariusz DPS-u z Ozimka, który jutro (19.05) zakończy hospitalizację. Kolejnym ozdrowieńcem ma szansę zostać 94-latka, której wynik na obecność koronawirusa ma być znany w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin.
Przez cały okres epidemii szpital przyjął 21 zarażonych COVID-19. Ponadto, do tej pory wykonano ponad 400 testów wśród personelu lecznicy. Wszystkie wykazały ujemny wynik.