- Postępowanie prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie - mówi Stanisław Bar, rzecznik opolskiej prokuratury. - W zawiadomieniu wskazano, że w ramach jednego z postępowań, które prowadzone było w Prokuraturze Rejonowej w Opolu, a które rozpoznawał Sąd Rejonowy w Strzelcach Opolskich, dotyczącego księdza Mariusza K. z parafii w Jemielnicy, ujawnione zostały okoliczności, które wskazywałyby na to, że dochodziło dochodziło do aktów, które miały na celu uniknięcie przeprowadzenia w tej sprawie postępowania karnego.

- Zarzuty zatajania czy poplecznictwa uznajemy jako absurdalne, niedorzeczne i nieprawdziwe - zaznacza ks. Joachim Kobienia, rzecznik prasowy kurii opolskiej. - Nasz biskup jako jeden z pierwszych biskupów w Polsce bardzo rzeczowo podjął ten problem, który także i w naszej diecezji niestety się objawił, problem pedofilii wśród księży. W liście pasterskim w październiku ujawnił skalę tego zjawiska w naszej diecezji. Zawsze bardzo rzetelnie podejmował każdy z takich przypadków. Mamy pełne zaufanie do organów wymiaru sprawiedliwości. Jesteśmy gotowi do wszelkiej współpracy.

Śledztwo prowadzone jest z artykułu 239 paragraf 1. Kodeksu karnego, który mówi o utrudnieniu bądź udaremnieniu postępowania karnego - w szczególności poprzez ukrycie sprawcy przestępstwa i zacieranie śladów. Za złamanie go grozi do 5 lat pozbawienia wolności.