- Barka będzie miała 70 metrów długości i 9 metrów szerokości. Kontenery będą ułożone w dwóch warstwach – mówi Rudolf Kowalczyk, prezes Stoczni Koźle. - Silniki są zasilane podwójnym paliwem: zwykłym dieslem i gazem skroplonym LNG. Drugim elementem innowacyjnym jest sprawa balastowania, czyli możliwość zanurzania przy przeszkodach na drodze wodnej, w postaci mostów. Jest kilka mostów, które mają małe prześwity nad zwierciadłem wody, w związku z tym trzeba będzie "przynurzać" tę barkę, żeby te dwie warstwy kontenerów mogły pod tymi mostami przepłynąć.

Nietypowy ma też być system łączenia z barką bez napędu, która będzie pchana przez kontenerowiec. Taki zestaw ma mieć łączną długość ok. 130 metrów, tymczasem w zakolach Odry są w stanie się zmieścić jednostki długie na max. 115 metrów. Dlatego też system łączenia pozwoli na skręcanie i wychylanie pierwszej barki.

Stocznia Koźle buduje barkę kontenerową we współpracy z Opolskim Centrum Rozwoju Gospodarki. Projekt wart jest 15 milionów złotych, z czego 10 mln to grant na rozwój innowacyjnych rozwiązań, które mają pomóc rozwinąć żeglugę śródlądową na Odrze.