Radny Opola Arkadiusz Sz. usłyszał prokuratorskie zarzuty za jazdę bez prawa jazdy
Prokuratura Rejonowa w Lwówku Śląskim przesłuchała radnego Opola Arkadiusza Sz. i przedstawiła mu zarzuty za prowadzenie samochodu pomimo utraty prawa jazdy. Podejrzany przyznał się do tego czynu i złożył wyjaśnienia. Jednocześnie mandatu radnego nie straci. Dopiero prawomocny wyrok jest podstawą do pozbawienia mandatu.
- Podejrzany usłyszał zarzut z paragrafu 180a kodeksu karnego - mówi szef prokuratury w Lwówku Śląskim Marek Śledziona.
- Jest to sprawa dotycząca prowadzenia pojazdu pomimo tego, że doręczono mu decyzję o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami. Dla prokuratora nie ma znaczenia kim jest podejrzany. Ta sprawa jest tak samo traktowana, jak każda inna - dodał prokurator Śledziona.
Arkadiusz Sz. do czasu wyjaśnienia tej sprawy został zawieszony w prawach członka Prawa i Sprawiedliwości. Do tej sprawy odniosła się szefowa PiS w regionie Violetta Porowska, w trakcie porannej rozmowy "W cztery oczy".
- Sytuacja jest bardzo czytelna na tę chwilę. Jest zawieszony do momentu rozstrzygnięcia postępowania. To, że na pewnym etapie te zarzuty zostaną przedstawione, było oczywiste. Teraz czekamy na rozstrzygnięcie postępowania. To co się miało wydarzyć w tej sprawie - czyli zawieszenie - już nastąpiło - dodaje Violetta Porowska.
Za prowadzenie samochodu po cofnięciu uprawnień grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat.
- Jest to sprawa dotycząca prowadzenia pojazdu pomimo tego, że doręczono mu decyzję o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami. Dla prokuratora nie ma znaczenia kim jest podejrzany. Ta sprawa jest tak samo traktowana, jak każda inna - dodał prokurator Śledziona.
Arkadiusz Sz. do czasu wyjaśnienia tej sprawy został zawieszony w prawach członka Prawa i Sprawiedliwości. Do tej sprawy odniosła się szefowa PiS w regionie Violetta Porowska, w trakcie porannej rozmowy "W cztery oczy".
- Sytuacja jest bardzo czytelna na tę chwilę. Jest zawieszony do momentu rozstrzygnięcia postępowania. To, że na pewnym etapie te zarzuty zostaną przedstawione, było oczywiste. Teraz czekamy na rozstrzygnięcie postępowania. To co się miało wydarzyć w tej sprawie - czyli zawieszenie - już nastąpiło - dodaje Violetta Porowska.
Za prowadzenie samochodu po cofnięciu uprawnień grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat.