Nie mają gdzie się bawić
"Uderzają piłką o ściany bloku, zdarza się, że wybijają szyby - czy naprawdę nie mają gdzie się bawić” - takie skargi każdego tygodnia przyjmuje nyska Straż Miejska.
Narzekają zwłaszcza starsi mieszkańcy osiedli, którym przeszkadzają dzieci kopiące piłkę na przydomowych boiskach.
To trudna sprawa, bo co mają robić osiedlowe dzieci, gdy nie ma klubów czy zagospodarowanych placów sportowych. Dobrze, że grają w piłkę, a nie chuliganią. Dlatego Straż Miejska stara się interweniować rozważnie, biorąc pod uwagę argumenty obu stron:
Nyska gmina buduje boiska szkolne i utrzymuje dwa stadiony. Pozostaje zatem zaapelować do zarządców budynków, a także samych mieszkańców, by pomyśleli o potrzebach młodzieży.
Dorota Klonowska
Narzekają zwłaszcza starsi mieszkańcy osiedli, którym przeszkadzają dzieci kopiące piłkę na przydomowych boiskach.
To trudna sprawa, bo co mają robić osiedlowe dzieci, gdy nie ma klubów czy zagospodarowanych placów sportowych. Dobrze, że grają w piłkę, a nie chuliganią. Dlatego Straż Miejska stara się interweniować rozważnie, biorąc pod uwagę argumenty obu stron:
Nyska gmina buduje boiska szkolne i utrzymuje dwa stadiony. Pozostaje zatem zaapelować do zarządców budynków, a także samych mieszkańców, by pomyśleli o potrzebach młodzieży.
Dorota Klonowska