Leśnicy apelują, żeby kuligi urządzać na polach i łąkach, a nie w lesie
Korzystając z zimowej aury w wielu miejscach organizowane są kuligi dla dzieci. Tymczasem leśnicy apelują, żeby na trasę takiego przejazdu wybierać drogi polne a nie leśne. Z powodu grubej warstwy ciężkiego śniegu w lasach wiele drzew się łamie, co stwarza spore zagrożenie.
- Zima, opady śniegu, jest przepięknie, bo wszystkie drzewa mają śnieżne czapy, tylko że to jest też niebezpieczne. Zarówno chodzenie w las, jak i po drogach leśnych. Wielu już uciekało przed gałęziami łamiącymi się pod naporem śniegu - mówi Grzegorz Furmański, nadleśniczy Nadleśnictwa Zawadzkie.
Łamiące się pod ciężarem śniegu gałęzie i całe drzewa spowodowały, że w ostatnich dniach strażacy mieli ręce pełne roboty.
- Otrzymaliśmy bardzo dużo zgłoszeń o nieprzejezdnych drogach – mówi Grzegorz Bakalarczyk z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Strzelcach Opolskich. – W wyniku intensywnych opadów śniegu wyjeżdżaliśmy łącznie do 30 zdarzeń, związanych przede wszystkim z połamanymi drzewami. Śnieg znajdujący się na koronach drzew był ciężki, co powodowało łamanie się konarów oraz przewracanie się drzew.
Według prognoz pogody w najbliższych dniach mamy mieć prawie wiosenną aurę, co spowoduje, że śniegu będzie coraz mniej. Organizatorzy zimowego wypoczynku korzystają więc z ostatnich chwil na organizację kuligu.
- Teraz, kiedy tego śniegu jest na lekarstwo, wszyscy szaleją, bo dzisiaj jest, a za dwa dni już go na pewno nie będzie. Żeby zorganizować kulig to najlepsze są właśnie polne drogi, ścieżki, dukty. Tam gdzie nie ma zbyt dużej ilości gałęzi obciążonych śniegiem. Chyba organizują to ludzie odpowiedzialni i dorośli - przekonuje pan Piotr ze Strzelec Opolskich.
Przypominamy, że na wjazd do lasu i organizację tam kuligu czy to za traktorem, czy zaprzęgiem konnym, każdorazowo trzeba uzyskać pozwolenie od właściwego nadleśniczego. Na razie leśnicy nie wprowadzili zakazu wstępu do lasu dla pieszych.
Łamiące się pod ciężarem śniegu gałęzie i całe drzewa spowodowały, że w ostatnich dniach strażacy mieli ręce pełne roboty.
- Otrzymaliśmy bardzo dużo zgłoszeń o nieprzejezdnych drogach – mówi Grzegorz Bakalarczyk z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Strzelcach Opolskich. – W wyniku intensywnych opadów śniegu wyjeżdżaliśmy łącznie do 30 zdarzeń, związanych przede wszystkim z połamanymi drzewami. Śnieg znajdujący się na koronach drzew był ciężki, co powodowało łamanie się konarów oraz przewracanie się drzew.
Według prognoz pogody w najbliższych dniach mamy mieć prawie wiosenną aurę, co spowoduje, że śniegu będzie coraz mniej. Organizatorzy zimowego wypoczynku korzystają więc z ostatnich chwil na organizację kuligu.
- Teraz, kiedy tego śniegu jest na lekarstwo, wszyscy szaleją, bo dzisiaj jest, a za dwa dni już go na pewno nie będzie. Żeby zorganizować kulig to najlepsze są właśnie polne drogi, ścieżki, dukty. Tam gdzie nie ma zbyt dużej ilości gałęzi obciążonych śniegiem. Chyba organizują to ludzie odpowiedzialni i dorośli - przekonuje pan Piotr ze Strzelec Opolskich.
Przypominamy, że na wjazd do lasu i organizację tam kuligu czy to za traktorem, czy zaprzęgiem konnym, każdorazowo trzeba uzyskać pozwolenie od właściwego nadleśniczego. Na razie leśnicy nie wprowadzili zakazu wstępu do lasu dla pieszych.