Bezpłatny postój na ulicach miasta był jednym z postulatów w kampanii wyborczej Bartłomieja Stawiarskiego. Nowy burmistrz zapewnia, że z obietnicy chce się wywiązać, jednocześnie dodaje, że po objęciu przez niego funkcji, udało się znaleźć na tym polu spore oszczędności.

- Zlikwidowaliśmy etat kierownika strefy, to był były poseł Platformy Obywatelskiej, który miał dosyć duże wynagrodzenie. To już są oszczędności w okolicach 80 tysięcy rocznie na tym etacie. Teraz pozostają tam dwie osoby, które sprawdzają bilety parkingowe i zajmują się ewentualną windykacją - wyjaśnia burmistrz Namysłowa Bartłomiej Stawiarski.

Na bezpłatne parkingi mieszkańcy miasta będą musieli poczekać jeszcze co najmniej kilka miesięcy.

- Jesteśmy związani do końca 2019 roku umową na obsługę parkometrów. Z końcem roku ta umowa wygaśnie, nie będziemy jej dalej przedłużać, natomiast już teraz przygotowujemy się do likwidacji strefy płatnego parkowania - dodaje burmistrz.

Obecnie opłaty za parkowanie na ulicach Namysłowa obowiązują od poniedziałku do piątku między 8 a 17. Za pierwszą godzinę postoju trzeba zapłacić złotówkę.