- Przede wszystkim nie należy panikować. Opanowanie i zdrowy rozsądek to podstawa – mówi mł. ogniomistrz Jan Gruszka. - Sprawdzamy przytomność poszkodowanego. Jeśli jest nieprzytomny i nie ma funkcji życiowych, przystępujemy do resuscytacji krążeniowo-oddechowej, czyli te sławne liczby 30 na 2 - 30 uciśnień klatki piersiowej i 2 skuteczne wdechy.

- Dorosły człowiek ma twardszy mostek i to trzeba użyć więcej siły, aby naciskać tego manekina. W pierwszej klasie mieliśmy takie dodatkowe kółko w szkole i ćwiczyliśmy z panią po lekcjach - mówi Jakub Wanat.

- Pierwszy raz się odważyłam wziąć udział w takim szkoleniu. W sytuacji zagrożenia życia, nawet jeśli mielibyśmy np. połamać żebra, to pomoc jest bardzo ważna – przekonuje Beata Klama.

Naklejki w ramach akcji „Schodami na ratunek” pojawiły się na razie w budynku starostwa w Strzelcach Opolskich. Niedługo podobne mają być zamontowane również z innych instytucjach publicznych oraz szkołach na terenie powiatu.