- Jest straszy hałas i dojazd. Teraz już się trochę poprawiło, ale na początku jak zaczęliśmy handlować truskawką to była masakra - mówi jeden z kupców handlujących na Zaodrzu.

- Apel do pana prezydenta, aby wyciągnął konsekwencje z inwestycji i kary umowne powinny być jak najbardziej egzekwowane. Może niech porzucą samochody, spróbują postawić się na naszym miejscu, pochodzą trochę i pojeżdżą autobusami szczególnie w upalne dni - mówią mieszkańcy.

- Zdecydowanie za długo trwa ten remont. Najbardziej uciążliwa jest kwestia przystanków, poza tym ja mieszkam na Koszyka, więc też chodzi o skręt, Prószkowska jest zamknięta, panuje ogólny chaos. Mam cichą nadzieję, że wreszcie zaczniemy oddychać na tym osiedlu - mówi jedna z kobiet.

- Wiadomo, przeciąga się, ale każdy ma swoje problemy. Niech wezmą przykład z firmy, która robiła most - mówi jeden z mężczyzn.

Remont ul. Niemodlińskiej pierwotnie miał się zakończyć w listopadzie 2017 roku. Następnie termin przesunięto na 20 stycznia, a potem na 30 maja. Za niedochowanie terminu inwestycji wykonawcy naliczana jest kara w wysokości około 15 tys. zł dziennie.