Marek Drobik, prezes Stobrawskiego Centrum Medycznego mówi, jedynie, że trwa ostatni etap czynności związanych ze sprzedażą nieruchomości.

- Jesteśmy na końcówce, ale w dalszym ciągu trwają pewne uzgodnienia, procedura sprzedaży nie jest zakończona jeszcze. W związku z tym, w każdej chwili może nastąpić niepowodzenie. W tej chwili nie ujawnię ani ceny, ani kontrahenta, który zgłosił się do negocjacji. Kontrahent zgłosił również możliwość reaktywowania tej działalności.

"Aleksandrówka" i dawne sanatorium w Suchym Borze mają pozostać jednak w rękach inwestorów, którzy zainteresowani są prowadzeniem działalności medycznej. Jak dodaje Marek Drobik, nieruchomości trafią do rąk przedsiębiorców związanych z Opolszczyzną. - Cała procedura była procedurą bardzo otwartą, przejrzystą, myślę, że nie ma tu wątpliwości co do uczciwości ceny. To jest teren, który jest predysponowany do tego typu działalności. Po sąsiedzku mamy parę ośrodków, które takimi rzeczami się parają i to jest wręcz naturalne. Jeżeli kontrahent rzeczywiście zdecyduje się na tego typu działalność, to będzie jak najbardziej wskazane.

Przypomnijmy: sanatoria w Suchym Borze i Jarnołtówku zajmowały się dzienną rehabilitacją dzieci. Po ich zamknięciu kupnem nieruchomości zainteresowane były różne instytucja m.in. Uniwersytet Opolski czy Izba Pielęgniarek i Położnych. Ośrodek w Suchym Borze zakończył działalność w tamtym roku, "Aleksandrówka" trzy lata temu. Rehabilitację dzieci przeniesiono wtedy na oddział Stobrawskiego Centrum Medycznego w Kup.

Jutro (22.03) w urzędzie marszałkowskim odbędzie się konferencja prasowa o przyszłości rehabilitacji dziecięcej w Kup, z udziałem między innymi wicemarszałka Romana Kolka oraz szefa SCM.