- Nie mogę uzyskać dowodu rejestracyjnego. Urzędnicy twierdzą, że to nie jest ich wina, odsyłają do Warszawy, że to Warszawa popełniła ten błąd. Tylko czekać, czekać, dzwonić, czekać - na okrągło jest jedno i to samo - mówił Piotr Płaczek z Jemielnicy, który próbuje zarejestrować auto od listopada zeszłego roku.

Podobnych przykładów jest więcej. Kierowcy, których samochody nie są zarejestrowane po okresie ważności tymczasowego dowodu rejestracyjnego, nie mogą autami jeździć.

- Błędy w systemie CEPiK pojawiają się głównie w przypadku określonej grupy samochodów – mówi Józef Swaczyna, starosta strzelecki. - Nowy samochód zarejestrujemy bez problemów, ale z używanym, z wtórnego rynku, to już mogą być problemy. Mamy ok. 100-100 takich problemów. W informacji jest duży plakat, który mówi, że to nie z winy starosty czy wydziału komunikacji, te samochody mogą nie być zarejestrowane.

Pracownicy strzeleckiego starostwa codziennie ślą raporty o błędach systemu do wojewody, Ministerstwa Cyfryzacji i Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych.