Rodziny zastępcze obchodzą swoje święto. Radosny piknik w Chmielowicach
Przeciąganie liny, nauka chodzenia na szczudłach i strzelania z łuku. W chmielowickim Domu Dziecka świętowano Dzień Rodzin Zastępczych i Dzień Dziecka.
Jak mówi dyrektor placówki Ingryda Gaida, warto wspierać każdego, kto chce opiekować się i pomagać wchodzić w życie dzieciom.
- Decyzja o zostanie rodziną zastępczą jest bardzo trudna. To też trudne zadania przed tymi rodzinami - dodaje dyrektor. - Wychowywać własne dzieci jest w tym świecie bardzo trudno, natomiast w stosunku do obcych dzieci my stawiamy sobie o wiele większe granice i chcemy zrobić jak najwięcej i to jest bardzo trudne. Trzeba bardzo dużo odwagi, żeby zajmować się obcymi dziećmi i poświęcić im siebie, wszystko, co się ma i co się umie, dać dzieciom. To bardzo trudne zadanie. Staramy się jak najlepiej, ale napotykamy rożne trudności.
Wśród świętujących byli też Ewa i Wojciech Komko z Tarnowa Opolskiego, rodzice zastępczy trójki rodzeństwa. Jak mówią, radość z takiego rodzicielstwa jest podwójna.
- Zupełnie inaczej wychowuje się własne dzieci, a zupełnie inaczej dzieci, które przyszły do tego domu, dlatego, że nie znamy ich do końca, w którym momencie jak będą się zachowywały. Był moment załamania, ale wtedy zjawiał się mąż i mówił, że spróbujemy. Są chwile radości, płaczu, wrzasku, emocji, ale myślę, że to wszystko jest pozytywne. Każda radość sprzyja temu, że się człowiek czuje lepiej, postrzega wszystko w dobrej mierze - opowiada pani Ewa.
Festyn został zorganizowany przez Starostwo Powiatowe w Opolu, Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie oraz Dom Dziecka w Chmielowicach.
- Decyzja o zostanie rodziną zastępczą jest bardzo trudna. To też trudne zadania przed tymi rodzinami - dodaje dyrektor. - Wychowywać własne dzieci jest w tym świecie bardzo trudno, natomiast w stosunku do obcych dzieci my stawiamy sobie o wiele większe granice i chcemy zrobić jak najwięcej i to jest bardzo trudne. Trzeba bardzo dużo odwagi, żeby zajmować się obcymi dziećmi i poświęcić im siebie, wszystko, co się ma i co się umie, dać dzieciom. To bardzo trudne zadanie. Staramy się jak najlepiej, ale napotykamy rożne trudności.
Wśród świętujących byli też Ewa i Wojciech Komko z Tarnowa Opolskiego, rodzice zastępczy trójki rodzeństwa. Jak mówią, radość z takiego rodzicielstwa jest podwójna.
- Zupełnie inaczej wychowuje się własne dzieci, a zupełnie inaczej dzieci, które przyszły do tego domu, dlatego, że nie znamy ich do końca, w którym momencie jak będą się zachowywały. Był moment załamania, ale wtedy zjawiał się mąż i mówił, że spróbujemy. Są chwile radości, płaczu, wrzasku, emocji, ale myślę, że to wszystko jest pozytywne. Każda radość sprzyja temu, że się człowiek czuje lepiej, postrzega wszystko w dobrej mierze - opowiada pani Ewa.
Festyn został zorganizowany przez Starostwo Powiatowe w Opolu, Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie oraz Dom Dziecka w Chmielowicach.