Wysokość dotacji nie mogła przekraczać połowy ogólnego kosztu konserwacji.

Wicemarszałek Stanisław Rakoczy zaznacza, że większość wniosków dotyczy małych kościołów zabytkowych.

- Dla parafii to są bardzo często inwestycje nie do udźwignięcia pod względem finansowym, dlatego zwracają się o pomoc. To nie są wielkie kwoty, natomiast zaprosiliśmy do udziału w komisji księdza Maniurkę, opiekującego się sakralnymi zabytkami. Przy jego pomocy udało się w miarę sprawnie podzielić dotacje. Warto zaznaczyć, że nie tylko parafie dostaną pieniądze. Wśród beneficjentów są też wspólnoty mieszkaniowe i osoby prywatne.

Jak mówi Agnieszka Kamińska, dyrektor Departamentu Kultury, Sportu i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego w Opolu, radni widzą sens takiego wydawania pieniędzy.

- Opolszczyzna pięknieje - ocenia. - Jak widać, dzisiaj ponad podziałami w myśl zasady „wszystkie ręce na pokład” przy ratowaniu tego dziedzictwa. To poniekąd napędza nam ruch turystyczny, a mamy bardzo duży potencjał, biorąc pod uwagę zabytki. Jeżeli chodzi o ich nasycenie, zajmujemy drugie miejsce w kraju, zaraz za województwem dolnośląskim. Mamy więc co ratować przed zniszczeniem - zaznacza.

W tym roku Samorząd Województwa Opolskiego przeznaczył na renowację prawie dwa razy więcej pieniędzy niż rok temu. Wtedy do podziału było 160 tysięcy złotych.