Chodzi o wnioski mieszkańców złożone do projektu planu zagospodarowania przestrzennego terenu, na którym inwestor chce wybudować galerię handlową Dekada.

Radny podważa oryginalność druków, niewielkie różnice w poszczególnych wnioskach oraz brak oryginalnych podpisów.

- Podejrzewam, że część wniosków podpisywała jedna osoba - mówi Kamuda. - Mam uzasadnione podejrzenia, że część wniosków, może nawet znaczna, które wpłynęły w związku ze zmianą planu zagospodarowania przestrzennego, została sfałszowana. Podpisy nie zgadzają się z tymi, które figurują w nagłówku – dodaje Kamuda.

- Jest to próba zastraszenia, podobnie jak podczas referendum sprzed kilku lat - mówi Piotr Wojtasik z komitetu wyborczego Liga Nyska. - Jeśli Romuald Kamuda ma podejrzenia, że ktoś złożył fałszywy podpis, niech zgłosi to do prokuratury. Zostało zgłoszonych ponad 1000 wniosków, nie powinno się ich umniejszać, jest to niepotrzebne. Ciekawy też jestem, skąd pan Kamuda wie, kto się podpisał pod tymi wnioskami w sytuacji, kiedy nie chce się tych wniosków pokazać radnym zasłaniając ustawą o dostępie do informacji publicznej i ustawą o ochronie danych osobowych – dodaje Wojtasik.

Przypomnijmy, że wczoraj (14.01) radni rozpoczęli procedowanie nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego obejmującego ulicę Wolności, Kolejową, Józefa Bema i Piastowską w Nysie. Radni muszą zająć się ponad tysiącem wniosków złożonych przez mieszkańców.