Nowi radni miejscy Opola zatwierdzeni przez komisarza wyborczego
11 radnych z terenów włączonych do dużego Opola zasili opolską radę miasta, która będzie liczyła w sumie 36 osób. Rada gminy Dąbrowa zmniejszy się do 13 radnych, rada Dobrzenia Wielkiego - do 10, rada Komprachcic - do 12, rada miejska w Prószkowie - do 14. - Dziś (02.01) komisarz wyborczy wydał obwieszczenie o zmianach w składach rad - tłumaczy dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Opolu Rafał Tkacz.
- W skład rady miasta Opola wejdą dotychczasowi radni: gminy Dąbrowa - Piotr Wieczorek (wybrany z KWW Tu jest nasz dom) oraz Piotr Los (KWW Mniejszość Niemiecka), gminy Dobrzeń Wielki - Piotra Szlapa, Engelbert Słowik, Renata Wilk, Marek Kinder (KWW Nasza Wieś - Nasza Wspólna Sprawa) i Jan Chmiel (KWW Kreatywny Samorząd), gminy Komprachcice - Maria Gwizdak, Florian Felger i Andrzej Trybuła (KWW Nasz Samorząd), gminy Prószków - Jan Damboń (KWW Mniejszość Niemiecka) - wymienia Tkacz.
Wymienieni radni powinni zostać zaproszeni na najbliższą, styczniową, sesję rady miasta. Prezydent Arkadiusz Wiśniewski zapewnia, że nie obawia się konfrontacji z nowymi rajcami w związku ze zmianą granic stolicy regionu.
- Decyzję o powiększeniu miasta podjęła Rada Ministrów zgodnie z demokratycznymi procedurami - zaznacza. - Oczywiście można się nie godzić wewnętrznie, ale szanujmy prawo, szanujmy państwo, bo to jest podstawą do dalszego funkcjonowania - co innego nam pozostanie, do czego będziemy mogli się odwołać? Pojawił się tekst jednego z protestujących o "krwi na rękach", ale uważam, że zabrnęło to zdecydowanie za daleko i takie słowa nigdy nie powinny paść.
Jak poinformował Tkacz, dziś jest jeszcze za wcześnie, by mówić, jakie kluby w radzie miasta wybiorą nowi radni.
Wymienieni radni powinni zostać zaproszeni na najbliższą, styczniową, sesję rady miasta. Prezydent Arkadiusz Wiśniewski zapewnia, że nie obawia się konfrontacji z nowymi rajcami w związku ze zmianą granic stolicy regionu.
- Decyzję o powiększeniu miasta podjęła Rada Ministrów zgodnie z demokratycznymi procedurami - zaznacza. - Oczywiście można się nie godzić wewnętrznie, ale szanujmy prawo, szanujmy państwo, bo to jest podstawą do dalszego funkcjonowania - co innego nam pozostanie, do czego będziemy mogli się odwołać? Pojawił się tekst jednego z protestujących o "krwi na rękach", ale uważam, że zabrnęło to zdecydowanie za daleko i takie słowa nigdy nie powinny paść.
Jak poinformował Tkacz, dziś jest jeszcze za wcześnie, by mówić, jakie kluby w radzie miasta wybiorą nowi radni.