Centrum przesiadkowe powstanie na dworcu prywatnego przewoźnika?
Zmieni się estetyka prudnickiego dworca autobusowego - takie zapewnienie otrzymały władze miejskie od właściciela tego obiektu. Jest nim międzynarodowy przewoźnik, firma Arriva. Wygląd tego dworca niewiele zmienił się od czasów PRL i znacząco kontrastuje z otoczeniem. Niedawno samorządowcy spotkali się z członkiem zarządu tej firmy.
- Zapewniono nas, że modernizacja dworca ruszy w tym roku – mówi burmistrz Prudnika Franciszek Fejdych. - Rozmowy dotyczyły też ewentualnej lokalizacji centrum przesiadkowego. Wracamy do tematu dworca Arrivy. Chcielibyśmy, aby wszystkie autobusy dalekobieżne, również innych przewoźników zatrzymywały się na tym dworcu, a nie na przystankach komunikacji miejskiej. Biorąc pod uwagę obecną liczbę tych kursów stanowi to zakłócenie dla komunikacji miejskiej oraz pewne zagrożenie w ruchu drogowym.
Rozmowy na ten temat kontynuowane mają być w najbliższych tygodniach. Pierwotnie centrum przesiadkowe lokalizowano na północnych obrzeżach Prudnika, na terenach należących do kolei. W grudniu planowane było podpisanie porozumienia o przekazaniu gminie dworca PKP. Jednak kolej się z tego wycofała. Powstanie prudnickiego centrum przesiadkowego dla różnych przewoźników komunikacji publicznej sfinansowane ma być z pieniędzy unijnych.
Rozmowy na ten temat kontynuowane mają być w najbliższych tygodniach. Pierwotnie centrum przesiadkowe lokalizowano na północnych obrzeżach Prudnika, na terenach należących do kolei. W grudniu planowane było podpisanie porozumienia o przekazaniu gminie dworca PKP. Jednak kolej się z tego wycofała. Powstanie prudnickiego centrum przesiadkowego dla różnych przewoźników komunikacji publicznej sfinansowane ma być z pieniędzy unijnych.