W Opolu dyskutują o problemie migracji trzech narodów: Czechów, Niemców i Polaków
- Chcemy rozmawiać o ważnych problemach i wyzwaniach, które stoją przed całą Europą - powiedział w rozmowie "W cztery oczy" dr Marek Mazurkiewicz z Instytutu Śląskiego w Opolu. Dziś w Opolu rozpoczęła się dwudniowa międzynarodowa konferencja naukowa Colloquium Opole. Naukowcy i politycy z Polski, Czech i Niemiec będą dyskutować miedzy innymi o migracji.
Pierwsza sesja naukowa rozpocznie się o 12:30 w opolskim ratuszu. Jutro (09.11) natomiast naukowcy będą mówić o integracji.
- Pochylimy się nad problemem integracji Romów w Polsce, Czechach i Niemczech. Poczynimy takie retrospektywne spojrzenie na historię, ponieważ Polacy, Niemcy i Czesi mają w swojej historii migrację. Wieleset tysięcy osób ma w korzeniach wątek migracji - dodaje dr Mazurkiewicz.
W Czechach przebywa na stale 480 tysięcy obcokrajowców. To 5 procent populacji całego kraju.
- Najczęściej przyjeżdżają do nas Słowacy, Ukraińcy i Wietnamczycy - powiedział gość porannej rozmowy Poglądy i osądy - prof. Tadeusz Siwek z Uniwersytetu Ostrawskiego, uczestnik opolskiej konferencji.
- Przyjeżdżają głównie do pracy. Słowacy do każdej ze względu na brak bariery językowej. Ukraińcy przyjeżdżają jako typowi "gastarbeiterzy" w zawodach, które wymagają niskich kwalifikacji. Wietnamczycy prowadzą u nas własny biznes - mówi prof. Siwek.
Wstęp jest wolny, każdy zainteresowany może wziąć udział w opolskiej konferencji.