Za "Solidarność" trafił do aresztu. Dostał 160 tysięcy złotych za doznane krzywdy
Henryk R. tworzył struktury Solidarności w stanie wojennym, za co był prześladowany. W kwietniu 1982 roku trafił do aresztu, z którego został zwolniony w grudniu tego samego roku. 65-letni rencista domagał się 300 tysięcy złotych od państwa, a dzisiaj Sąd Okręgowy w Opolu przyznał mu 160 tysięcy złotych rekompensaty.
Henryk R. w latach 80. działał aktywnie w strukturach "Solidarności" tworzonych w Elektrowni Opole. Po wprowadzeniu stanu wojennego, jego koledzy zostali internowani, natomiast on kontynuował swoją działalność drukując i kolportując ulotki.
- Ostatecznie mężczyzna trafił do aresztu na kilka miesięcy, a teraz domagał się 300 tysięcy złotych rekompensaty - mówi Ewa Kosowska-Korniak z biura prasowego opolskiego sądu.
- Sąd po przeprowadzeniu rozprawy wydał wyrok, w którym przyznał Henrykowi R. 100 tys. zł. zadośćuczynienia i 60 tys. zł. odszkodowania - mówi Kosowska-Korniak.
Mężczyzna za każdy miesiąc za kratkami dostał 10 tys. złotych i 30 tys. za to, że zachorował wtedy na serce. 60 tys. zł. sąd przyznał mu za utracone w tamtym czasie zarobki.
Wyrok jest nieprawomocny.
- Ostatecznie mężczyzna trafił do aresztu na kilka miesięcy, a teraz domagał się 300 tysięcy złotych rekompensaty - mówi Ewa Kosowska-Korniak z biura prasowego opolskiego sądu.
- Sąd po przeprowadzeniu rozprawy wydał wyrok, w którym przyznał Henrykowi R. 100 tys. zł. zadośćuczynienia i 60 tys. zł. odszkodowania - mówi Kosowska-Korniak.
Mężczyzna za każdy miesiąc za kratkami dostał 10 tys. złotych i 30 tys. za to, że zachorował wtedy na serce. 60 tys. zł. sąd przyznał mu za utracone w tamtym czasie zarobki.
Wyrok jest nieprawomocny.