Stowarzyszenie wygrało w sądzie z gminą. Burmistrz ma pretensje do RIO
Sąd Okręgowy w Opolu orzekł, że w sporze z gminą rację ma Stowarzyszenie Edukacyjne „Przyjazna Szkoła” z Gierałcic. Problem jest ogólnopolski. Chodzi o zaniżanie dotacji oświatowej. Zdaniem skarżących, wiejska szkoła stowarzyszeniowa powinna otrzymywać takie same pieniądze, jak wiejskie szkoły podległe gminie. Natomiast władze Głuchołaz uważały, że podstawówkom stowarzyszeniowym przysługuje dotacja, która jest średnią wydatków na uczniów ze szkół miejskich i wiejskich.
- Gdy pojawiły się wątpliwości wystąpiliśmy z zapytaniem do Regionalnej Izby Obrachunkowej - mówi burmistrz Głuchołaz Edward Szupryczyński. – Trudno jest dzisiaj mieć autorytet w postaci RIO, czy innych instytucji, które opiniują nasz budżet, przekazywanie dotacji. Było mocne przekonanie, że działamy zgodnie z prawem. Sąd uznał inaczej. Trzeba się nad tym pochylić i właściwie zakończyć dyskusję na tym etapie.
W tej sprawie wyrok sądu okręgowego jest ostateczny. Stowarzyszenie Edukacyjne „Przyjazna Szkoła” z Gierałcic skarżyło gminę o 23 tysiące złotych zaniżonej dotacji za styczeń 2013 roku. Pozew dotyczył tylko jednego miesiąca, gdyż skarżący nie mieli pieniędzy, aby procesować się o wyrównanie za trzy lata. Dla gminy może to mieć daleko idące konsekwencji finansowe. Na jej terenie funkcjonuje w sumie osiem wiejskich podstawówek prowadzonych przez organizacje pozarządowe. Stowarzyszenia te mogą upomnieć się o zaległe dotacje za wiele lat wstecz. Gmina złoży im propozycję, która ujawniona będzie na spotkaniu pod koniec lipca.
W tej sprawie wyrok sądu okręgowego jest ostateczny. Stowarzyszenie Edukacyjne „Przyjazna Szkoła” z Gierałcic skarżyło gminę o 23 tysiące złotych zaniżonej dotacji za styczeń 2013 roku. Pozew dotyczył tylko jednego miesiąca, gdyż skarżący nie mieli pieniędzy, aby procesować się o wyrównanie za trzy lata. Dla gminy może to mieć daleko idące konsekwencji finansowe. Na jej terenie funkcjonuje w sumie osiem wiejskich podstawówek prowadzonych przez organizacje pozarządowe. Stowarzyszenia te mogą upomnieć się o zaległe dotacje za wiele lat wstecz. Gmina złoży im propozycję, która ujawniona będzie na spotkaniu pod koniec lipca.