Sadzili drzewa, by zachować równowagę uzupełniania lasu i odwdzięczyć się Borom Niemodlińskim
Dzieci, młodzież, dorośli i leśnicy sadzili wczoraj (19.03) rano drzewa we wschodniej części Borów Niemodlińskich. Początek wiosny najbardziej sprzyja nowym nasadzeniom, a poza tym jutro (21.03) przypada Światowy dzień lasu.
- Wycięte drzewa muszą być zastąpione nowymi nasadzeniami - przypomina Jadwiga Wójciak, prezes Partnerstwa Borów Niemodlińskich. - Nadleśnictwa prowadzą w Borach Niemodlińskich gospodarkę raczej zrównoważoną, jeśli chodzi o uzupełnianie drzew. Sadzenie lasu jest pewnego rodzaju odwdzięczeniem się za to, co dają nam Bory Niemodlińskie. Chcemy pokazać ludziom, że drzewa widziane przez nas zostały posadzone przez kogoś kilkadziesiąt lat temu, a nasadzone dziś też osiągną pełną dojrzałość za kilkadziesiąt lat – mówi.
Marek Bocianowski, Nadleśniczy Nadleśnictwa Prószków, tłumaczy, że miejsce sadzenia konkretnych gatunków drzew wynika z zasad hodowli lasu, które spełniają dwa oczekiwania.
- Z jednej strony chodzi o potrzeby przemysłu, bo nie oszukujmy się: przemysł drzewny to ważna gałąź gospodarki i nie jest tak, że z lasów utrzymują się tylko leśnicy. Z drugiej strony w grę wchodzi spełnienie postulatów przyrodniczych. Dostosowanie do siedliska gwarantuje, że ten las będzie wzrastać zdrowy przez długie lata. To wynika z przystosowania do warunków glebowych i mikroklimatycznych – wyjaśnia.
Konrad i Brygida, dwoje uczestników akcji, uważają, że wielu ludzi wciąż nie rozumie, jak ważną rolę pełnią lasy.
- Chcemy, żeby las był zawsze z nami, a wiemy o konieczności odnawiania wycinanego lasu, więc stwierdziliśmy, że możemy w tym pomóc – przekonuje Konrad.
- Ciągle mamy wiele pożarów lasu, a jesteśmy na terenie naszej Lokalnej Grupy Działania - Borów Niemodlińskich - więc ludzie lasu sadzą las - wtóruje Brygida.
Dodajmy, że w ubiegłym roku podobna akcja była prowadzona w zachodniej części Borów Niemodlińskich.