Najpierw były próby podpalenia muszli koncertowej na Placu Partnerstwa, potem zniszczone ławki w parku. Teraz ktoś zbił klosze w pięciu lampach w alejkach parkowych i powyrywał kable elektryczne. Sprawcy pozostawili też po sobie ślady plenerowej imprezy - puszki po piwie, niedopałki papierosów i opakowania po słodyczach. Obok leżały pozrywane metalowe łańcuchy będące ozdobnym elementem ogrodzenia stawu.

Gmina szacuje straty i prosi mieszkańców o czujność oraz informowanie policji o kręcących się w parku podejrzanych osobnikach. Niewykluczone, że będzie ustalona nagroda za ich wskazanie, podobnie jak miało to miejsce wcześniej, w przypadku otmuchowskich podpalaczy.