Czy w Korfantowie doszło do ojcobójstwa? Wyjaśnia to prokuratura
Prokuratura Rejonowa w Nysie bada okoliczności tragedii, do jakiej doszło przed miesiącem w jednym z domów w gminie Korfantów. Wszystko wskazuje, że podczas awantury 34 - letni syn mógł zabić swojego ojca. Czy tak było w istocie, wykaże opinia medyka sądowego, od której zależy dalszy kierunek śledztwa.
- Sprawa nie jest jednoznaczna - przyznaje prokurator rejonowy w Nysie Bolesław Wierzbicki.
Do tragedii doszło pod koniec września w jednej z miejscowości w gminie Korfantów. Okoliczności wskazują, że 34-letni syn mógł spowodować śmierć ojca. W mieszkaniu doszło do awantury, w trakcie której syn pobił ojca, w następstwie czego mężczyzna zmarł. Na wniosek prokuratury rejonowej w Nysie sąd zastosował wobec syna areszt tymczasowy na 3 miesiące.
Dalsze decyzje w tej sprawie zależą od opinii biegłych, na które czeka prokuratura. Chodzi głównie o protokół z oględzin i sekcji zwłok, jak również inne opinie.
Jak powiedział nam prokurator rejonowy, śledztwo w tej sprawie prawdopodobnie nie zakończy się w tym roku. O samym zdarzeniu policja ani prokuratura nie informowały mediów.
Do tragedii doszło pod koniec września w jednej z miejscowości w gminie Korfantów. Okoliczności wskazują, że 34-letni syn mógł spowodować śmierć ojca. W mieszkaniu doszło do awantury, w trakcie której syn pobił ojca, w następstwie czego mężczyzna zmarł. Na wniosek prokuratury rejonowej w Nysie sąd zastosował wobec syna areszt tymczasowy na 3 miesiące.
Dalsze decyzje w tej sprawie zależą od opinii biegłych, na które czeka prokuratura. Chodzi głównie o protokół z oględzin i sekcji zwłok, jak również inne opinie.
Jak powiedział nam prokurator rejonowy, śledztwo w tej sprawie prawdopodobnie nie zakończy się w tym roku. O samym zdarzeniu policja ani prokuratura nie informowały mediów.